piątek, 23 lutego 2024

Disneyowska Kraina Czarów w komiksie

W 2023 r. wyszły aż dwie komiksowe adaptacje przygód Alicji. Opisana w poprzednim poście, wielce udana powieść graficzna autorstwa Russela Puntera i Simony Bursi, oraz komiks oparty na Disneyowskiej bajce z 1951 r. I - muszę przyznać - obie są naprawdę wartościowymi produktami!

Wydawać by się bowiem mogło, że w takim nieustannym wręcz zalewie rynku wariacjami na temat Krainy Czarów z fotosami z kultowej kreskówki nic już nie jest w stanie ani zaskoczyć, ani "wyskoczyć" z nową jakością, ale jednak! W Krainie Czarów - jak wiadomo - wszystko jest możliwe.

Propozycja wydawnictwa Egmont może zachwycić i doborem ilustracji, i pomysłowością. To, co dzieje się z Alicją, komentowane jest w formie swoistych didaskaliów, a treść w dymkach jest naprawdę trafna i świetnie oddaje nie tylko ducha Disneyowskiego filmu, ale też - pośrednio - samego oryginału. Warto jako przykład przytoczyć to, co mówi klamka do Alicji: "Niestety panienka jest niemieśćliwa". Tak, ja też długo zawiesiłam się nad tym określeniem. A to oznacza ni mniej, ni więcej (a to robi różnicę w Krainie Czarów ;-), że: "Panienka się nie zmieści"!

Takich językowych cukiereczków jest niestety mało, ale i sam komiks nie ma jakichś nie wiadomo jakich rozmiarów. Natomiast wszystkie sekwencje wypowiedziane przez Białego Królika... rymują się! A to dodaje dużo uroku tej postaci.

Jednym słowem to naprawdę ciekawa komiksowa adaptacja Disneyowskiej Krainy Czarów. Dodatkowo pięknie i estetycznie wydana (zobaczcie wyklejkę).









niedziela, 18 lutego 2024

Udana powieść graficzna o Krainie Czarów


Na czwartej stronie okładki widnieje opis: "Poznaj niesamowite przygody Alicji na kartach pięknie ilustrowanego albumu stworzonego na podstawie ponadczasowej opowieści Lewisa Carrolla". Inni nazwą tę publikację komiksem, ja myślę, że jest (faktycznie) piękną, a przede wszystkim mocno przemyślaną w warstwie tekstowej powieścią graficzną.
A przede wszystkim słowa "na podstawie" - nabierają tu pełnego i odpowiedniego znaczenia. Russel Punter i Simona Bursi zrobili bowiem adaptację, która wiernie oddaje i treść, i ducha powieści Carrolla. Zgadza się tu w zasadzie wszystko: sekwencje scen występują po kolei, dialogi w przewarzającej części są zaczerpnięte z oryginału. 
Autorzy najbardziej popłynęli przy dłuższych partiach tekstu, ale to akurat działa na plus (głównie piosenkach - te niosą znamiona dużej oryginalności). Jednym słowem jest to wszystko zrobione z ogromnym szacunkiem do oryginału, momentami czyta się po prostu jak skróconą powieść Carrolla.
I Bogu dzięki!!! Bo w zalewie Alicjowych dziwności i "nowotworów" takie mądre przeniesienia bardzo pomagają Krainie Czarów.
Warstwa graficzna nie zachwyciła mnie może tak bardzo, ale nie ma tu oczywistych w podobnych wydawnictwach inspiracji Disneyowską kreską, a to już ogromny sukces. Poza tym ilustrator zastosował kilka fajnych graficznych trików, widocznych przede wszystkim w scenach, gdy Alicja zmienia swój rozmiar. Niemal zawsze jest to sekwencja trzech obrazków różniących się jedynie "stanem" Alicji.
Bardzo podoba mi się także ilustracja pokazująca spadanie Alicji oraz orszak Królowej Kier.
Dodatkowo książka zawiera mapę Krainy Czarów - bardzo udaną i poruszającą wyobraźnię - oraz krótki tekst o Lewisie Carrollu i jego powieści.
To naprawdę wartościowe wydawnictwo, mocno cieszące moje zaalicjowane serduszko.
PS. Aha! I mamy kolejne określenie nibyżółwia! 
Niniejszym ogłaszam:
Fałszeżółw!








niedziela, 31 grudnia 2023

Drzwi do Krainy Czarów!

No nie zgadniecie, gdzie są drzwi do Krainy Czarów! W "Akademii Pana Kleksa"! A przynajmniej w jej najnowszej filmowej adaptacji. Poniekąd bardzo udanej i wartościowej. I chociaż to tylko kilka sekund (mam wrażenie, że motyw z Alicji pojawił się też na gobelinie wiszącym na ścianie w gabinecie sąsiada Ady, ale pewna nie jestem), kraina jest zjawiskowa, zobaczcie zrzuty z trailera:



Cały trailer tutaj:

sobota, 23 września 2023

sobota, 16 września 2023

Cukierki z Krainy Czarów


Motyw cukierków pojawia się w "Alicji w Krainie Czarów" w momencie, gdy wyczerpana po wyścigu kumotrów dziewczynka rozdaje zwierzętom cukierki w nagrodę. Całkiem możliwe, że Alicja zaopatrzyła się w te słodkości w krakowskim sklepie Candy Cat, który został wystylizowany na wspaniałą i bajkową Krainę Czarów. Z tego, co można zorientować się, każdy z tych sklepów ma inaczej zaaranżowane wnętrze, więc miałam ogromne szczęście, że trafiłam przypadkowo akurat do tego sklepu. O ile to był przypadek - oczywiście ;-). Zachwycają szczególnie ogromne kwiaty z lustrzanego ogrodu i liczne lustra w suficie, które zwielokrotniają tę cudowną Krainę. Warto zobaczyć to miejsce!!! 















sobota, 9 września 2023

To była naprawdę pyszna herbatka!


Kawiarnia "Efemeria" nie daje się odnaleźć łatwo, ale nikt nie powiedział, że droga do Krainy Czarów jest nieskomplikowana... Ale za to kiedy znajdziemy się już niemal w sercu Krakowa i uda nam się przedrzeć przez inne magiczne miejsca, trafiamy do prawdziwej krainy Lewisa Carrolla, w której można już zostać na całe godziny, popijając naprawdę pyszną (kosztowałam!) herbatkę i zachwycając się tym niesamowitym miejscem. 
Na Szalonego Kapelusznika, czego tam nie ma! Z każdego kąta wyzierają motywy i bohaterowie z Krainy Czarów, a wszystko to zaaranżowane jest ze smakiem i stylem. 
Mnie najbardziej zachwyciły schody z tytułami popularnych książek dla dzieci (i nie tylko) i wspaniale skonstruowany jadłospis (Otwórz mnie / zjedz mnie / wypij mnie).
Zresztą nie, stop, zachwyciło mnie WSZYSTKO. I to tak mocno, że nie do końca umiem opisać klimat tego miejsca. Trzeba po prostu zatopić się w tej kawiarnianej krainie, bo słowa jej nie oddadzą, zwłaszcza jeśli próbuje je wydusić z siebie nieuleczalny alicjanofil. 

"Efemeria. Kraina Czarów" znajduje się w kamienicy przy ul. Karmelickiej 7 w Krakowie. 

Bardzo dziękuję przemiłej obsłudze za cierpliwość dla moich achów i ochów oraz nieokiełznanej radości, której nie umiałam ukryć podczas pobytu w tym miejscu oraz pozwolenie na fotografowanie.