niedziela, 29 maja 2016

pokoloruj Krainę Czarów


Wydawnictwo Olesiejuk (Ach, Olesiejuk nie ustaje - Bogu dzięki - w sprowadzaniu kolejnych "Alicji", dzięki czemu polski czytelnik może kupić w księgarni za rogiem - względnie w Biedronce:-), te wydania, które w oryginale byłoby może i dostępne, ale ich sprowadzenie - już drogie) oddało do rąk miłośników "Alicji w Krainie Czarów" dwie malowanki - na fali popularności podobnych wydawnictw "antystresowych". Pierwsza z nich to przedruk jubileuszowego wydania Macmillan Children's Book:
A to okładka wydania oryginalnego, razem z jubileuszowym znaczkiem w lewym dolnym rogu:
Pomysł wykorzystania jako malowanki oryginalnych ilustracji Tiennela jest fantastyczny, choć zapewne gdyby kanoniczne ilustracje pierwszego wydania nie były już wcześniej pokolorowane i spopularyzowane w kolorze, zapewne wielbicielom Alicji nie mieściłby się w głowie podobny zabieg. A tak możemy bezkarnie nadawać kolory swojej Krainie Czarów - wedle gustu. Malowanka zachwyca nie tylko połączeniem motywów z Tenniela z autorskimi winietami, ale właśnie przede wszystkim uroczymi autorskimi wkładkami. Popatrzcie:

Zachwycają mnie najbardziej te ilustracje z przewagą czerni - klimatyczne, na swój sposób interpretujące powieść Carrolla. Zachwyca także pomysł galerii portretów na drugiej stronie okładki (i skrzydełka):
Ukłon dla autorów za umieszczenie na ostatniej stronie  informacji o historii Tennielowskich ilustracji. Ale!, jest jedno, wcale nie takie małe ale! Chociaż ilustracje wzbogacone są krótkimi cytatami z powieści, nie zostały one jednak ułożone po kolei, tak jak rozwija się akcja. Wyglądają tak, jakby komuś wypadły kartki książki i złożył je ponowne "jak leci". Szczerze mówiąc nie bardzo rozumiem, dlaczego nie została zachowana chronologia wydarzeń powieściowych - więcej, publikacja ogromnie na tym traci.
Druga malowanka to nieco uboższa wersja pierwszej i wszystko wskazuje na to, że jest już produktem polskim, opartym na wydawnictwie Macmillan. Nie pojawiają się już tutaj te zachwycające negatywowe ilustracje, ale książeczka ma jedną wielką zaletę: opowieść leci chronologiczne i układa się we względną całość.


Podsumowując: mamy już trzy malowanki oparte na motywach powieści Carrolla na polskim rynku, wydane w tym roku. I to zapewne nie koniec, jeszcze zostało kilka malowanek do sprowadzenia na rynek polski.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz