poniedziałek, 22 maja 2017

Gdzie jest koniec mysiego ogona?


To skromne wydanie ma już 47 lat. Wyszło w Londynie w 1970 r. Czarno-białe ilustracje w liczbie ośmiu wykonała Normy Robinson. Co ciekawe, mimo w zasadzie ubogiej warstwy graficznej, w książeczce znajduje się... spis rysunków wraz z numerami stron! Poza tym brak koloru rekompensuje świetna, klimatyczna okładka z nieco inspirowaną Disneyem Alicją. Ciekawy jest także grzbiet książeczki, na którym zmieściła się nie tylko stojąca tyłem do czytelników Alicja, ale także stojąca do nich przodem Królowa Kier. Jedynym, niewybaczalnym faux pas jest... mysi wiersz, który zaczyna się na jednej, kończy na drugiej stronie. To jawny afront w stosunku do jego bohaterki.
















1 komentarz: