czwartek, 1 grudnia 2022

Alicja ponownie w zwierciadlanym domu

Wydawnictwo MG wydało w 2022 r. komplet dwóch części przygód Alicji - pięknie edytorsko przygotowany, choć opierający się na ilustracjach Tenniela, a więc sięgający do źródeł. I to BARDZO do źródeł.  Żeby to wyjaśnić, musimy na chwilę cofnąć się do 1936 r., kiedy to wychodzi pierwsze polskie wydanie drugiej części, znanej powszechnie pod tytułem (z niewielkimi zmianami, ale zawsze z tym samym zestawem znaczeń) "Alicja po drugiej stronie lustra". Dzieje się to - bagatela - ponad wiek po pierwszym wydaniu angielskim (a dokładnie po 65 latach). Przekładu dokonuje znana ówczesna tłumaczka Janina Zawisza-Krasucka. Tytuł jednak przedstawia się zupełnie inaczej i brzmi "W zwierciadlanym domu".

I o ile sam "zwierciadlany dom" przyjmuje się w późniejszych tłumaczeniach (np. Hanna Bałtyn), funkcjonując obok tłumaczenia "dom po drugiej stronie lustra" (np. Robert Stiller), o tyle - z tego co mi wiadomo - tytuł "W zwierciadlanym domu" zostaje zarzucony w ogóle i nie pojawia się w kolejnych tłumaczeniach.

Do 2022 roku.

Oto więc mamy kolejne piękne alicjowe wydawnictwo, echo pierwszego wydania, bo dalsze przygody Alicji zatytułowane zostały "Alicja w zwierciadlanym domu". Nie ma tu przypadku, bowiem wydawca skorzystał z tłumaczenia Janiny Zawiszy-Krasuckiej, dodając do niej Antoniego Marianowicza (czyli mamy lekki miks, którego jeszcze nie analizowałam akapit po akapicie). 

Ale, ale... Zwróćcie uwagę na podtytuł! W zasadzie pełny tytuł tej książki brzmi "Alicja w zwierciadlanym domu, czyli po drugiej stronie lustra". Mamy więc i tutaj urocze i sprytne zestawienie obu tytułów. Stało się tak pewnie dlatego, że wydawca bał się konsternacji u odbiorców i zamieszania, o pierwotnym tytule pierwszego tłumaczenia pamiętają bowiem nieliczni.

A teraz spójrzcie, jak prezentują się oba wydania:






Mój egzemplarz z 1936 r. nie ma kolorowanych wkładek (o tym, że były, dowiedziałam się, porównując z innym, choć to i tak nie zmienia faktu, że jest jednym z najcenniejszych w kolekcji). W nowym "Zwierciadlanym domu" mamy natomiast zarówno czarno-białe ilustracje Tenniela, jak i zdublowane kolorowane. Całość wydana jest naprawdę pięknie i z należytym szacunkiem. Przede wszystkim przypomina też zapomniany tytuł i tłumaczenie, chwała więc za to!






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz