"O wilku, który nie lubił czytać" to jedna z części serii przygód sympatycznego zwierzaka, który jest trochę jak dziecko - z całym rezerwuarem cech, przywar, kaprysów...
No cóż, bywają też dzieci, które... nie lubią czytać. To właśnie one, tak jak Wilk, powinny odwiedzić Główną Bibliotekę w Krainie Książek. Nasz bohater podejmuje się w niej zadania znalezienia 10 zagubionych książek.
Wśród nich jest, rzecz jasna - "Alicja w Krainie Czarów", a Wilk ma okazję wskoczyć do tej krainy, popędzić za Białym Królikiem, a nawet trafia na Szalony Podwieczorek. Ba! Żeby odzyskać książkę, musi wypić z bohaterami herbatkę...
Historia kończy się oczywiście dobrze, a wilk staje się wytrawnym molem książkowym :-)
Uwielbiam, kiedy motywy z powieści Carrolla wplatane są w inne książki. Szczególnie w ten sposób. Autorka wybrała 10 tytułów (Bajki La Fontaine'a, Tarzana, Księgę dżungli, Wyspę skarbów, Dwadzieścia tysięcy mil podwodnej żeglugi, Baśni z tysiąca i jednej nocy, Piotrusia Pana i Pinokia) - to bardzo subiektywny wybór, oczywiście, ale obecność Krainy Czarów pokazuje, jak bardzo ważnym i jak mocno rozpoznawalnym toposem jest świat Carrolla. Tak - toposem wręcz, nie tylko motywem!
No i Biały Królik biegnie przez uroczą wyklejkę książki :-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz