wtorek, 8 lipca 2025

Chińska Kraina Czarów


Pierwsze chińskie wydanie "Alicji w Krainie Czarów"  (choć tak naprawdę obu części powieści, co nie jest zaznaczone w tytule) w moich zbiorach. Czy pełnotekstowe - nie wiem i raczej się tego nie dowiem.

Za to zachwycające! Tekst poprzedzielany jest rytmicznie pełnostronicowymi, barwnymi ilustracjami, na których Kraina Czarów, pełna szczegółów i tonąca w najoryginalniejszych kwiatach, nie jest podobna do żadnej dotychczasowej Krainy Czarów w moich zbiorach. Właśnie wszechobecny (poza salą sądową) motyw kwiatów, tak pięknie zaakcentowany już na okładce w oryginalnym wianku Alicji, organizuje ten świat.

Można te ilustracje oglądać i oglądać, zachwycając się linią, barwą i... urodą Szalonego Kapelusznika! Choć podoba mi się też nie na żarty monumentalne, ogniste przedstawienie gryfa. To z pewnością jedno z piękniejszych wydań, jakie posiadam. Tylko ten ogon myszy jakiś taki skromny. I ciągnie się przez dwie strony. No i niby żółw - przedziwna hybryda niewiadomoczego w skorupie. Ale i w nim jest jakiś niezaprzeczalny styl i piękno.












Brak komentarzy:

Prześlij komentarz