sobota, 1 października 2016

Panienka Alicja


Do moich zbiorów trafiło skromne francuskie wydanie z lat 50. (brak daty wydania na stronie redakcyjnej). Bez ilustracji, z kanciastym mysim ogonem, ale za to fantastyczną okładką, na której flaming wystepuje w krawacie, mysz we fraku, a Alicja nie dziecko, ale panna już, zapięta pod szyję, w zielonym kostiumiku. I król, który bezskutecznie odrywa się od karty... 





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz