piątek, 3 lutego 2017

Prosiak ze smoczkiem, czyli Alicja dla najmłodszych adeptów języka angielskiego


Wydawnictwo ELI European Language Institute wydało serię Young Elli Readers, przeznaczoną do nauki języka angielskiego. Jednym słowem po raz kolejny historia Alicji ma służyć nauce języka. Śmieszy mnie zawsze nieco to usilne sięganie po książkę tak ciężką do sensownej adaptacji bez uszczerbku na jej bogactwie językowym, ale i zastanawia ten powszechny trend, aby z uporem maniaka z niej korzystać, adaptować, upraszczać. Nie jest to przecież zjawisko nowe (wystarczy przejrzeć posty oznaczone tagiem: Alicja uczy angielskiego). Jak to wyjaśnić? Chyba popularnością książki, potrzebą sięgania po klasykę, powszechną znajomością historii Alicji. Dziwi to, ale i - patrząc szerzej na to zjawisko - cieszy.
A powyższą publikację przejrzeć na pewno warto, ciekawa jest bowiem jej warstwa graficzna (nie ujmując przy tym niczego bardzo klarownej warstwie edukacyjnej). Okładka eksponuje ogromnego Białego Królika i trzymającą się jego grzbietu maleńką Alicję, ubraną w czerwoną (nie niebieską - pierwszy plus) sukieneczkę. Ciekawa jest także ilustracja, którą wypełniają nóżki dziewczynki ubrane w pasiaste czerwone rajstopki. Ponadto Pan Gąsienica urządza sobie - i dobrze - prywatną herbatkę, prosię dostaje piękny dziecinny wózeczek (ba,  smoczek nawet). Kapelusznik ma w swoim kapeluszu spory zapas świeżo zaparzonej herbaty (to akurat częsty motyw - przedstawienia kapelusza jako filiżanki do herbaty), a groźna Królowa Kier rzuca ogromny czerwony cień w kształcie serca. Jednym słowem ta uproszczona do oporu Kraina Czarów nie pozbawiona jest wdzięku i oryginalności. No może Kot z Cheshire przypomina trochę niezgrabotę z dziecięcego rysunku. Ale i w tym jest jakiś urok.


















Brak komentarzy:

Prześlij komentarz