sobota, 30 lipca 2022

Ukradziony Biały Królik

 


Obecność tych dwóch Białych Królików na zdjęciu i jednego czarnego na okładce książki nie jest przypadkiem, choć oczywiście Biały Królik nie uległ potrojeniu, cały czas jest jeden, kica tylko od powieści do powieści.

Tym razem znalazłam go w "Strażniczce książek", pięknej powieści dla młodzieży, w której bohaterowie - strażnicy książek - mają za zadanie pilnować, aby fabuły książek przebiegały bez zakłóceń... I chociaż podróżują po wielu powieściach (ich spis znajduje się na końcu książki), nie mogło oczywiście zabraknąć także "Alicji w Krainie Czarów". Zawsze, kiedy znajduję Krainę Czarów w podobnych książkach wykorzystujących inne literackie światy - uśmiecham się i myślę sobie: no tak, to niemożliwe, żeby Alicji miało nie być. Po prostu niemożliwe - przecież dzieło Carrolla jest tak mocno zakorzenione w ogólnej świadomości czytelniczej, w kulturze. A każde podobne spotkanie z Krainą Czarów tylko to potwierdza...

Tymczasem w "Strażniczce książek" coś jest jednak nie tak... Główna bohaterka zastaje Alicję płaczącą. Biały Królik przestał przebiegać obok dziewczynki a bez niego akcja książki nie może się rozwijać. Ale to jeszcze nie wszystko. W poszukiwaniu królika strażniczka Amy trafia na Szalony Podwieczorek gdzie częstuje się... zatrutym torcikiem.

Co dzieje się dalej? Okazuje się, że ktoś... kradnie pomysły z książek. I że ucierpiał nie tylko Biały Królik. 

Nie zdradzę, co wydarza się w tej powieści dalej, bo inaczej bym ją mocno spoilerowała, napiszę tylko, że Biały Królik będzie mieć jeszcze swoje pięć minut w tej historii, a sama powieść to przepiękna historia, w której fabuły literackie mieszają się z życiem, a zakończenie niebywale porusza. Polecam serdecznie nie tylko ze względu na Carrollowskie motywy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz