Kawiarnia "Efemeria" nie daje się odnaleźć łatwo, ale nikt nie powiedział, że droga do Krainy Czarów jest nieskomplikowana... Ale za to kiedy znajdziemy się już niemal w sercu Krakowa i uda nam się przedrzeć przez inne magiczne miejsca, trafiamy do prawdziwej krainy Lewisa Carrolla, w której można już zostać na całe godziny, popijając naprawdę pyszną (kosztowałam!) herbatkę i zachwycając się tym niesamowitym miejscem.
Na Szalonego Kapelusznika, czego tam nie ma! Z każdego kąta wyzierają motywy i bohaterowie z Krainy Czarów, a wszystko to zaaranżowane jest ze smakiem i stylem.
Mnie najbardziej zachwyciły schody z tytułami popularnych książek dla dzieci (i nie tylko) i wspaniale skonstruowany jadłospis (Otwórz mnie / zjedz mnie / wypij mnie).Zresztą nie, stop, zachwyciło mnie WSZYSTKO. I to tak mocno, że nie do końca umiem opisać klimat tego miejsca. Trzeba po prostu zatopić się w tej kawiarnianej krainie, bo słowa jej nie oddadzą, zwłaszcza jeśli próbuje je wydusić z siebie nieuleczalny alicjanofil."Efemeria. Kraina Czarów" znajduje się w kamienicy przy ul. Karmelickiej 7 w Krakowie.Bardzo dziękuję przemiłej obsłudze za cierpliwość dla moich achów i ochów oraz nieokiełznanej radości, której nie umiałam ukryć podczas pobytu w tym miejscu oraz pozwolenie na fotografowanie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz