Jak można cudnie i pożytecznie bawić się Krainą Czarów z młodszymi dziećmi, pokazała w Kuźni Artystycznej w Radomiu Kinga Bobienko (https://ence-pence.com/). Bez żadnych zbędnych dekoracji, z symbolicznymi rekwizytami...
Swoim urokiem, piękną opowieścią i odpowiednio dobraną muzyką stworzyła nieprawdopodobny klimat z Krainy Czarów. Opowiadając linearnie, scenę po scenie, tę dziwną historię, włączała małych uczestników do drobnych działań sensorycznych, plastycznych, ruchowych.
To było naprawdę znakomite! Zresztą popatrzcie!
Kiedy opowieść się zaczęła, pojawił się Biały Królik...
Alicja rosła i malała. Dlaczego nie pokazać tego procesu poprzez rozciąganie szerokich gumek?
Proces zmian wzrostu zakończył się jeziorem łez. Szeleszczącym i szumiącym:
Ale po drugiej stronie drzwi znajdował się piękny ogród! Kwiatami zostały same dzieci.
Pan Gąsienica? Też był! Nawet kilka!
Kot Dziwak? Oczywiście!
Nie tylko uśmiechał się, ale także pojawiał...
...i znikał!
A do Szalonego Podwieczorku wystarczył jeden kubeczek, dwie łyżeczki i... fajna muzyka. To był bardzo muzykalny podwieczorek!
Była też szybka nauka rozpoznawania kształtów kart:
Jak krokiet, to i jeże. Ten był wyjątkowo mięciutki i oswojony :-)
Kto powiedział, że nie można grać w... bańkowego krokieta?
A róż nie można pomalować na kolorowo...
To było naprawdę wspaniałe i niebywale pomysłowe spotkanie. Kraina Czarów jest dla wszystkich, tylko... wszystko zależy od tego, jak ją sobie wyczarujemy lub jak ktoś nam ją wyczaruje.
Polecam z całego serca, gdybyście mieli okazję być na zajęciach z panią Kingą!
*
Plakat ze strony organizatora: http://amfiteatr.radom.pl/?p=18998
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz